Witajcie :) Nie jestem włosomaniaczką, a ilość używanych przeze mnie kosmetyków do włosów sprowadza się raczej do minimum tzn. szampon, odżywka i lakier. Okazyjnie używam produktów typu suchy szampon czy olejki. I to o tym ostatnim chciałabym Wam dzisiaj trochę napisać :)
Zanim przejdę do tematu musicie wiedzieć, że moje włosy nie należą do łatwych w układaniu, często się puszą i przetłuszczają, a na dodatek nie są ani proste ani jakoś super kręcone. Takie nie wiadomo co. Dlatego raczej na co dzień spinam je w kucyk i mam spokój :)
Ale zdarzają mi się dni kiedy mam ochotę je rozpuścić i wyprostować. Albo okazje na które w zwykłym kucyku nie wypada przyjść. I wtedy z ratunkiem przychodzi mi ten oto olejek z Schwarzkopf'a. '
Jak go stosuję? Wpierw przed jakąkolwiek stylizacją myję włosy, następnie czekam aż trochę przeschną. Gdy włosy są jeszcze wilgotne nakładam na nie dwie pompki olejku (na wysokości uszu i poniżej), a następnie suszę je suszarką. Gdy włosy są już suche prostuje je, lub moja siostra jakoś mi je układa :)
Dzięki olejkowi włosy są miękkie, lśniące i się nie puszą, cała stylizacja ładniej wygląda i dłużej się utrzymuje.
Dla ciekawych skład:
Olejek jest koloru żółto-złotego i przyjemnie pachnie, w zależności od długości włosów 1-2 pompki wystarczają, co sprawia, że produkt jest bardzo wydajny.
Kosz to około 20-30 zł, co w porównaniu z wydajnością jest naprawdę niewiele.
Olejek polecam wypróbować wszystkim, którzy tak jak ja mają problemy z układaniem włosów.
Jeżeli już go używacie, lub używałyście to koniecznie dajcie znać co o nim sądzicie :)
Pozdrawiam
Aneta
Ja mam z L'Oreala taki olejek, chyba nawet składy podobne. Bardzo go lubię i stosuję w taki sam sposób jak Ty.
OdpowiedzUsuń