30 czerwca 2013

Bo mięty nigdy za wiele :)

To już trzeci mięto-podobny lakier, który pokazuję na blogu. Pierwszy był miętowo- zielony lakier od Wibo, który możecie oglądać TU, kolejna była mięta od MIYO, którą możecie oglądnąć TU.
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać mięte od Eveline o numerze 625.
W ostatnim poście mogłyście przeczytać niepochlebną opinie o wysuszaczu tej samej firmy, a jak będzie dzisiaj?


Dzisiaj będzie pozytywnie, gdyż bardzo polubiłam ten lakier i w ostatnim miesiącu to on najczęściej lądował u mnie na paznokciach.



Jedyne do czego mogłabym się doczepić to krycie. Na zdjęciach powyżej możecie podziwiać trzy warstwy, a i tak mogłabym nałożyć jeszcze czwartą bo jak się bliżej przyjrzeć to widać końcówki. Wszystko to przez wodnistą konsystencję lakieru, pierwsza warstwa jest prawie transparentna. 
Lakier zawiera drobny shimmer który na paznokciach nie jest bardzo widoczny.
Swój egzemplarz kupiłam w zeszłe lato na jakiejś promocji w Biedronce za około 5 zł. 

Jest to jeden z moich ulubionych kolorów i tego lata jeszcze pewnie nieraz wyląduje u mnie na paznokciach.
A co u Was będzie gościło latem na paznokciach? Koniecznie dajcie mi znać :)
Pozdrawiam
Aneta

22 czerwca 2013

Bubel nr 2

Witajcie :) Dzisiaj chciałabym pokazać Wam produkt na którym bardzo się zawiodłam. Mowa tu o wysuszaczu od Eveline: 3 w 1 60- sekundowy wysuszacz, utwardzacz i nabłyszczacz.
Jak można zauważyć kupiłam go na promocji w Super - Pharm. Jego normalna cena jest o 1-2 zł wyższa. Kupiłam go, ponieważ mój top coat z Sally Hansen się skończył, a czekanie aż lakier sam wyschnie mnie dobijało. Pomyślałam, że skoro odżywki tak dobrze się u mnie sprawdzają to może i wysuszacz będzie fajny.
Niestety nie jest...


Przyznaję, lakier faktycznie szybciej wysycha, ale to jest chyba jedyny pozytyw w tym produkcie.
Utwardzenie? Nie zauważyłam
Połysk? Z tym też kiepsko
Na dodatek po nałożeniu na płytce tworzą się pęcherzyki powietrza, i to nie jeden, czy dwa, tylko całe paznokcie są nimi pokryte i tak naprawdę manicure nadaje się tylko do zmycia. 
Próbowałam chyba wszystkich sposobów nakładania. Szybko i wolno, cienką i grubszą warstwę, na prawie suchy i na całkiem mokry lakier, ale za każdym razem to samo. Pęcherzyki. 

Jeżeli ktoś się kiedyś zastanawiał nad kupnem tego produktu, to osobiście odradzam. Nie jest nawet wart swojej ceny, już bardziej się opłaca dołożyć kilka złotych i polować w Tk Maxxie czy na allegro na Sally Hansen, bo uważam że ta firma ma jedne z lepszych top coatów.

Pozdrawiam
Aneta

14 czerwca 2013

Lovely Gloss Like Gel nr 133

Witajcie :) Wiem, że ostatnio rzadko tu bywam, ale najzwyczajniej w świecie brakuje mi czasu. Do tego szara pogoda za oknem nie sprzyjała robieniu zdjęć bo i one szaro wychodziły. Na szczęście pogoda się poprawiła (miejmy nadzieje że już taka pozostanie), a ja postaram się wygospodarować więcej czasu i częściej pisać :)

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jeden z moich ostatnich zakupów. Korzystając z 40% zniżki w Rossmanie postanowiłam wypróbować lakier firmy Lovely z serii Gloss Like Gel. Padło na numer 133, ponieważ bardzo przypomina mi Essie Bikini So Teeny, który ostatnio planowałam kupić. Czy faktycznie tak jest, może kiedyś Wam powiem, a jak na razie Lovely musi mi wystarczyć :)


Lakier jest trochę mniej błękitny, niestety mój aparat przekłamał kolor.


Muszę przyznać, że zaskoczyło mnie w tym lakierze wysychanie. Dwie warstwy wysychają w mniej niż 30 minut, bez żadnego przyspieszacza. Do tego paznokcie ładnie się błyszczą, a i trwałość też nie najgorsza, u mnie lakier wytrzymuje 3-4 dni. Jedyny minus jaki zauważyłam, który dla niektórych może być plusem, jest wielkość pędzelka. Jest on bowiem naprawdę duży i trzeba uważać, żeby nie zalać sobie skórek (szczególnie przy mniejszych paznokciach).
W normalnej sprzedaży lakier kosztuje około 7 zł, ja na przecenie zapłaciłam za niego nieco ponad 4 zł.
Przyznaję, że polubiłam ten lakier i już szykuję się do zakupu kolejnego z tej serii.
Jeżeli macie jakiś lakier z tej serii to koniecznie dajcie znać co o nim sądzicie :)

Pozdrawiam
Aneta