Rozpoczynając akcje "Październik miesiącem maseczek" na pierwszy ogień idzie Yves Rocher maseczka głęboko oczyszczająca z serii Pure System.
Od producenta: Maseczka głęboko oczyszczająca:
-oczyszcza skórę,
- usuwa nadmiar sebum i zanieczyszczenia
- odnawia skórę i łagodzi zaczerwienienia
Zalety produktu: skuteczność widoczna już po pierwszym użyciu,
- opracowana i testowana pod kontrolą medyczną
- bez parabenów
Skład: AQUA . KAOLIN • ALCOHOL • ZEA MAYS STARCH • METHYLPROPANEDIOL • MAGNESIUM ALUMINUM SILICATE • GLYCERIN • ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE . HAMAMELIS VIRGINIANA FLOWER WATER • CETYL ALCOHOL . CETETH-20 • PHENOXYETHANOL . SALICYLIC ACID • HYDROLYZED PECTIN 'CELLULOSE GUM. PARFUM ACRYLATESIC10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER • COCAMIDOPROPYL BETAI NE • TOCOPHERYL ACETATE • SCUTELLARIA BAICALENSIS roqt EXTRACT • SODIUM HYDROXIDE . TETRASODIUM EDTA • SODIUM BENZOATE • POTASSIUM SORBATE
Konsystencja/zapach: Maseczka jest dość gęsta w kolorze kremowym, zapach jest nienachalny, całkiem przyjemny.
Dostępna: w saszetkach 2x4 ml za ok 5 zł, lub w tubce 50 ml za 35 zł (w promocjach nawet za 20 zł)
Stosowanie: Maseczkę nakłada się na oczyszczoną twarz i po 3-5 min zmywa.
Moja opinia: Tak jak producent zaleca maseczkę nakładam wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy. Nakładam tylko na strefę T, ponieważ to z nią mam największe problemy. Odczekuję trzy do pięciu minut, aż maseczka wyschnie (w tym czasie np. balsamuję ciało) a następnie ją zmywam. Zaraz po zmyciu pory są dobrze oczyszczone, a nawet mniejsze. Twarz jest matowa, ale tylko przez krótki czas. Natomiast przy regularnym używaniu zauważyłam, że moje zaczerwienienia szybciej znikają i pojawia się mniej niespodzianek :)
Maseczkę nakładam tylko na strefę T więc jedna saszetka to zbyt duża ilość, a ponieważ w składzie jest glinka to maseczka szybko wysycha. Dlatego dwie saszetki przelewam do zakręcanego pojemniczka z Rossmanna i tym sposobem mam je na 4-5 użyć i nie muszę się martwić, że mi wyschnie i się zmarnuje.
Kupowanie saszetek na dłuższą metę jest mało opłacalne, dlatego noszę się z zamiarem kupna tubki, ponieważ maseczka się u mnie sprawdza :) Ale osobą które nie miały jeszcze styczności z nią polecam zakup saszetek na wypróbowanie, ponieważ wiem że nie u wszystkich ona działa.
Jeżeli używałyście jej, koniecznie napiszcie mi co o niej sądzicie :)
Pozdrawiam
Aneta
Nie miałam i mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuń