10 listopada 2012

Denko #1

Już od jakiegoś czasu myślałam nad zaczęciem publikowania denek. Lubię czytać takie posty, ponieważ nie ma lepszej opinii o produkcie jak po zużyciu go do końca :). Prawdopodobnie denka będą się pojawiać co miesiąc, ale jeszcze zobaczę, ponieważ zużywanie kosmetyków nie idzie mi tak szybko jak się tego spodziewałam. 
Ale wracając do tematu :)


1. Lakier Wellaflex - stylizacja na gorąco, maksymalnie utrwalający.
Niestety jestem posiadaczką kręconych włosów, które przy najmniejszej wilgoci zaczynają się puszyć, a żeby było śmiesznie, to najlepiej wyglądam w prostej grzywce. Dlatego jestem zmuszona do codziennego prostowania grzywki, stąd zakup tego lakieru. Po nim włosy są na swoim miejscu przez cały dzień, nie puszą się i nie kręcą. Niestety nie jest taki łatwy do wyczesania jak zapewnia producent, dlatego nie wiem czy kupię go ponownie.

2. Yves Rocher- szampon oczyszczający z wyciągiem z pokrzywy.
Niestety szampon w ogóle się u mnie nie sprawdził. Myślałam, że dzięki niemu nie będę musiała myć włosów codziennie, ale musiałam. Dodatkowo szampon nie był w stanie nawet zmyć lakieru z włosów, dlatego musiałam kupić dodatkowy szampon, który też mi się skończył, ale nie ma go na zdjęciu ponieważ siostra zdążyła go wyrzucić. 
Był to najtańszy litrowy szampon z supermarketu za ok 5 zł. Ładnie oczyszczał włosy, niestety straszliwie je plątał. Zużyłyśmy go z siostrą, ale nigdy go więcej nie kupimy. 

3. Isana- odżywka połysk koloru, do włosów farbowanych i z pasemkami.
Zmuszona byłam kupić jakąś odżywkę, ponieważ włosy podczas mycia strasznie zaczęły mi się plątać. Ze względu na promocje padło na Isane. Produkt pomógł mi w rozczesywaniu włosów, nie zauważyłam żadnych innych właściwości. Nie wiem czy kupię ponownie.

4. Peelingujący żel do mycia twarzy, skóra tłusta i mieszana.
Jeden z najlepszych żeli do mycia twarzy, za niewielkie pieniądze. Nie wysusza i nie zapycha, za to ładnie oczyszcza. Zakupiłam już kolejne opakowanie :)

5. Ziaja - Masło kakaowe, kremowe mydło pod prysznic.
Nie ma na zdjęciu, ponieważ to kolejne opakowanie które siostra zdążyła wyrzucić zanim zrobiłam zdjęcie.
Myje, nie wysusza mojej skóry więc uważam, ze jest całkiem niezłe. Prawdopodobnie kiedyś kupię ponownie, ponieważ ma niesamowity zapach.

Oprócz wyżej wymienionych produktów do listy powinnam dopisać jeszcze maseczki, których recenzje można było czytać przez październik na moim blogu.


I to już wszystkie produkty, nie jest ich za dużo, ale mam nadzieje że publikowanie takich postów zmotywuje mnie do zużywania zalegających kosmetyków :)
Pozdrawiam
Aneta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz