Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Denko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Denko. Pokaż wszystkie posty

8 sierpnia 2013

Denko #4

Witajcie :) Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym denkiem :)
Nie przedłużając: 


1. i 2. Lakiery do włosów Taft. Srebrny to 4 z keratyną, czarny to mega mocna 5. Lakiery były całkiem niezłe, ale trzeba uważać żeby nie zrobić sobie nimi kasku na głowie :)
3. Odżywka Isana Intensywnie Pielęgnująca. Z tą intensywnością nie mogę się zgodzić. Odżywka była ok, pomagała rozczesać włosy, ale nie robiła nic poza tym.
4. Natei naturals szampon do włosów farbowanych. Z tyłu opakowania jest napisane że po użyciu tego szamponu jakieś osoby zauważyły łatwość rozczesywania. Niestety u mnie on włosy plątał i gdyby nie odżywka to pewnie miałabym na głowie jeden wielki kołtun. 
5. Elisse Odżywka do włosów. Tak samo jak odżywka z Isany pomagała rozczesać włosy, ale nic więcej nie robiła. 


6., 7., 8. BeBeauty płyn micelarny, peelingujący żel do mycia twarzy i micelarny żel do demakijażu. Na co dzień używam micelarnego żelu do zmycia makijażu, a potem zielony żel do oczyszczenia. Płyn używam tylko gdy mam wodoodporny makijaż lub gdy wracam z imprezy i chce szybko położyć się spać :)  
9. Himalaya Herbals maska do twarzy z Modlą Indyjską. TU mogliście przeczytać recenzję, w końcu udało mi się skończyć, na pewno kupię kolejne opakowanie, ale dopiero jak wykończę połowę maseczek które mam :)
10. Brawa maseczka siarkowa. Czyli wykończanie maseczek czas zacząć :) Maseczka ładnie oczyszcza pory i uspokaja zaczerwienienia
11. Nivea Matujący krem nawilżający na dzień. Moją opinie mogliście poznać TU. Niestety pod koniec zaczął brzydko pachnieć, nie chcąc ryzykować jestem zmuszona wyrzucić mimo że nie zużyłam go do końca.  


12. Isana Witaminy & Jogurt żel pod prysznic. Ma tak obłędny zapach, że po jego użyciu zaczęłam się zastanawiać jak by smakował koktail z tych wszystkich owoców które są na plakietce :)
13. Isana Olejek pod prysznic melon i gruszka. Zapach ma bardzo ciekawy, ale to że został nazwany olejkiem to wielka pomyłka bo olejku to on ma tylko konsystencje, wodnistą i mało wydajną.
14. Nivea Calm&Care anti-perspirant. Ten produkt bardzo mnie zaskoczył. Jeżeli zastosuje się go po goleniu to naprawdę pomaga zregenerować skórę. Nic nie szczypie i nie piecze. Jako antyperspirant nie zawsze sobie radzi.
15. Isana zmywacz do paznokci. To już kolejne opakowanie. Jest bardzo wydajny i dobrze radzi sobie ze zmyciem każdego lakieru, a przy tym nie należy do najdroższych.


16. Sally Hansen Maximum Growth. Moją opinię o niej wyraziłam w tym poście. Niestety pod koniec bardzo zgęstniała i już nie nadaje się do użytku.
17. EOS lip balm. Jakiś czas temu mi zaginęła i w końcu ją znalazłam w jakiejś dawno nie używanej torebce. Data ważności już dawno minęła więc czas ją wyrzucić. Bardzo ładnie nawilżała usta więc jak będę miała jeszcze okazję kiedyś kupić jakąś pomadkę EOS to na pewno z tego skorzystam :)
18. Wibo Eyeliner. Mój KWC, nie jestem w stanie powiedzieć które to już moje opakowanie.
19. Nivea Double Designer mascara. Tak jak pisałam w tym poście zużyłam tylko jedną połówkę. 

Jak można zauważyć w tym poście niektóre denka są oszukane, ale niestety czasami się tak zdarza, że chociaż bardzo byśmy chciały coś zużyć do końca to po prostu nie jest nam to dane. 
Jeżeli używałyście któryś z tych produktów to koniecznie dajcie mi znać co o nim sądzicie :)

Pozdrawiam
Aneta

18 kwietnia 2013

Denko #3

Witajcie :) Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym denkiem.


1. Odżywka Isana Profesional do włosów farbowanych. Początkowo byłam bardzo zadowolona z działania tej odżywki, niestety z czasem moja włosy chyba się do niej przyzwyczaiły i już nie działała tak dobrze.
2. Szampon Family z oliwką. Jak już kiedyś wspominałam jest to dobry szampon za bardzo niską cenę :)
3. Lakier do włosów Taft. Lakier dobrze utrwala fryzury, a jednocześnie jest łatwy do wyczesania.


4. Żel pod prysznic Avon z wyciągiem z rumianka i owsa. Dobry żel pod prysznic, tylko jego minusem jest lekko chemiczny zapach.
5. Original Source Lemon & Tea Tree i Chocolate & Orange. Lubię żele pod prysznic tej firmy, ładnie myją a przy tym niesamowicie pachną. Jeszcze bardziej je lubię gdy są na promocji :)
6. Radox Milk & Magnolia. Kolejny dobry żel pod prysznic o delikatnym kwiatowym zapachu. Nie wiem czy jest w regularnej sprzedaży, ponieważ ja mój dostałam w zestawie pod choinkę :)


7. 2x Micelarny Żel BeBeauty. O tym żelu zrobiłam osobną recenzję więc nie będę się rozpisywać :)
8. Soraya Care & Control tonik odświeżająco- łagodzący. Bardzo fajny tonik, jeżeli chcemy odświeżyć twarz.
9. Żel peelingujący BeBeauty. Codziennie wieczorem myję nim twarz, jest to już moje n-te opakowanie :) 


10. Sally Hansen Mega Shine. Przedłużał trwałość i ładnie nabłyszczał do tego niewiele kosztował.
11. Lakier Essence "you belong to me". To nie do końca denko, lakier niestety zgęstniał zanim zdążyłam go zużyć do końca.
12. Zmywacz Isana. Bez problemu zmywa każdy lakier, a duża butelka starcza na długo :)
13. Krem Nivea. Wielofunkcyjny krem, który zawsze można znaleźć u mnie w domu. Już nie raz ratował mi życie, szczególnie zimą.


14. Próbki kremów Vichy, niestety żaden nie zrobił na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia, żebym chciała kupić pełnowymiarowy produkt.

I to już wszystko, trochę się tego uzbierało :)
Próbowałyście któryś z tych produktów? Jeżeli tak to koniecznie dajcie znać co sądzicie :)
Pozdrawiam
Aneta

7 lutego 2013

Denko #2

Witajcie :) Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym projektem denko. Produkty, które Wam dzisiaj pokażę są to zużycia od połowy listopada do końca stycznia.


1. Szampon Family z Biedronki. Włosy myję codziennie, więc jednak trochę szamponu schodzi, dlatego postanowiłam przerzucić się na większe butelki. Ten szampon jest całkiem niezły, kosztuje grosze :), ładnie myje włosy, ale niestety je pląta (ale od czego są odżywki, prawda? :)).
2. Lakier do włosów Taft cashmere touch. Bardzo dobry lakier, mocno utrwala włosy, ale jednocześnie jest łatwy do wyczesania. Dobrze chroni moje włosy przed wilgocią.
3. Suchy szampon Syoss. Niezastąpiony gdy chcemy szybko odświeżyć włosy, niestety gdy nałożymy go za dużo i nie wyczeszemy dokładnie to może je bielić.
4. Szampon i odżywka Gliss Kur Ultimate Repair. Dobre duo. Szampon dobrze myje i nie pląta włosów, a odżywka jeszcze dodatkowo sprawia, że są miękkie. Czy faktycznie regenerują? Nie wiem, nie zauważyła jakiejś dużej różnicy. Włosy faktycznie były miękkie po umyciu, ale też się bardziej elektryzowały.
5. Odżywka Isana Połysk jedwabiu. Stosowałam ją razem z szamponem z Biedronki, to ona sprawiała, że włosy się nie plątały i były miękkie w dotyku.


6. Ziaja mydło pod prysznic Blubel.  Mydło ma bardzo ładny liliowo- jagodowo- porzeczkowy zapach. Dobrze myje i nie przesusza.
7.  Żel pod prysznic Rexona z naturalnymi ekstraktami. Jak wyżej, dobrze myje i nie przesusza. Czego chcieć więcej :)


8. Tonik Ziaja nuno- antybakteryjny.  Dobry tonik do odświeżenia w ciągu dnia, ale nie powiedziałabym, że ma właściwości antybakteryjne.
9. Tonik Soraya Care Control antybakteryjny. Kolejny tonik, który dobrze odświeża, ale jego właściwości antybakteryjne są znikome.
10. Ziaja peeling ogórkowy.
11. Peelingujący żel do mycia twarzy BeBeauty. To już któreś z kolei moje opakowanie i chwilowo nie mam zamiaru zmienić go na cokolwiek innego. Może jego właściwości peelingujące nie są jakieś świetne, ale  do codziennego mycia twarzy jest idealny.
12. Micelarny żel do mycia i demakijażu.


13. Zmywacz do paznokci Bebeauty. Wygodna buteleczka do której obecnie przelewam zmywacz Isany. Niestety sam zmywacz nie jest taki dobry. Ma spore problemy ze zmyciem np. lakieru z brokatem
14. Beyonce Heat Rush. Mój najulubieńszy zapach. Gdy skończę pozostałe zapachy, to chyba zainwestuje w perfumy, chociaż ten dezodorant całkiem nieźle się na mnie utrzymywał.
15. Eyeliner Wibo. Mój KWC i chyba się popłacze jeśli kiedykolwiek go wycofają. Jego zalety? Jest tani, nie rozmazuje się, a nie jest wodoodporny. Wady? Ja nie znalazłam :)
16. Maybelline le Colosal Volum' Express Mascara Smoky Eyes. Można ją było zobaczyć w moich ostatnich makijażach. Nie jest zła, ale zwykłe Colosale dają lepszy efekt pogrubienia i wydłużenia. 
17. Isana Fruit & Gloss. Pomadka dobra do stosowania na co dzień, ma wykończenie perłowe, przez co delikatnie rozświetla nasze usta. Jej wielką wadą, a może właśnie zaletą jest bardzo chemiczny smak, przez co nawet nie myślimy o oblizywaniu ust.

I to tyle moich zużyć, wydaje się całkiem sporo, ale wiem że niektóre dziewczyny zużywają tyle miesięcznie :)
Jeżeli byście chciały jakąś głębszą recenzję któregoś produktu to piszcie w komentarzach.
Pozdrawiam
Aneta

10 listopada 2012

Denko #1

Już od jakiegoś czasu myślałam nad zaczęciem publikowania denek. Lubię czytać takie posty, ponieważ nie ma lepszej opinii o produkcie jak po zużyciu go do końca :). Prawdopodobnie denka będą się pojawiać co miesiąc, ale jeszcze zobaczę, ponieważ zużywanie kosmetyków nie idzie mi tak szybko jak się tego spodziewałam. 
Ale wracając do tematu :)


1. Lakier Wellaflex - stylizacja na gorąco, maksymalnie utrwalający.
Niestety jestem posiadaczką kręconych włosów, które przy najmniejszej wilgoci zaczynają się puszyć, a żeby było śmiesznie, to najlepiej wyglądam w prostej grzywce. Dlatego jestem zmuszona do codziennego prostowania grzywki, stąd zakup tego lakieru. Po nim włosy są na swoim miejscu przez cały dzień, nie puszą się i nie kręcą. Niestety nie jest taki łatwy do wyczesania jak zapewnia producent, dlatego nie wiem czy kupię go ponownie.

2. Yves Rocher- szampon oczyszczający z wyciągiem z pokrzywy.
Niestety szampon w ogóle się u mnie nie sprawdził. Myślałam, że dzięki niemu nie będę musiała myć włosów codziennie, ale musiałam. Dodatkowo szampon nie był w stanie nawet zmyć lakieru z włosów, dlatego musiałam kupić dodatkowy szampon, który też mi się skończył, ale nie ma go na zdjęciu ponieważ siostra zdążyła go wyrzucić. 
Był to najtańszy litrowy szampon z supermarketu za ok 5 zł. Ładnie oczyszczał włosy, niestety straszliwie je plątał. Zużyłyśmy go z siostrą, ale nigdy go więcej nie kupimy. 

3. Isana- odżywka połysk koloru, do włosów farbowanych i z pasemkami.
Zmuszona byłam kupić jakąś odżywkę, ponieważ włosy podczas mycia strasznie zaczęły mi się plątać. Ze względu na promocje padło na Isane. Produkt pomógł mi w rozczesywaniu włosów, nie zauważyłam żadnych innych właściwości. Nie wiem czy kupię ponownie.

4. Peelingujący żel do mycia twarzy, skóra tłusta i mieszana.
Jeden z najlepszych żeli do mycia twarzy, za niewielkie pieniądze. Nie wysusza i nie zapycha, za to ładnie oczyszcza. Zakupiłam już kolejne opakowanie :)

5. Ziaja - Masło kakaowe, kremowe mydło pod prysznic.
Nie ma na zdjęciu, ponieważ to kolejne opakowanie które siostra zdążyła wyrzucić zanim zrobiłam zdjęcie.
Myje, nie wysusza mojej skóry więc uważam, ze jest całkiem niezłe. Prawdopodobnie kiedyś kupię ponownie, ponieważ ma niesamowity zapach.

Oprócz wyżej wymienionych produktów do listy powinnam dopisać jeszcze maseczki, których recenzje można było czytać przez październik na moim blogu.


I to już wszystkie produkty, nie jest ich za dużo, ale mam nadzieje że publikowanie takich postów zmotywuje mnie do zużywania zalegających kosmetyków :)
Pozdrawiam
Aneta